Trasygorskie.pl

W czasach liceum i studiów dużo chodziliśmy ze znajomymi po górach, głównie Beskidach. GPSy dopiero wchodziły do użytku, a my niejednokrotnie zgubiliśmy szlak w górach. Do tego znaliśmy w naszych okolicach ścieżki, które nie były oznakowane, za to wiodły przez piękne miejsca.

Wymyśliliśmy, żeby opisywać szlaki górskie i ważne momenty, takie jak szlak odbijający nagle w dół. Kupiliśmy domenę i zaczęliśmy opisywać szlaki.

I tu pojawił się pierwszy problem: te szlaki trzeba znać, robić fotki i dużo chodzić, żeby je wszystkie opisać. Poza tym trochę to było nudne i obawialiśmy się, że będzie nudne dla użytkowników i wartość tak naprawdę nie będzie jakaś oszałamiająca.

Dodatkowo ktoś podrzucił, że gdzieś na stronach turystycznych już nawet publikują profile GPS, z wysokościami i odległościami. To nas zniechęciło.

I to był błąd. Nie było wtedy apek mobilnych, które pokazywałyby profile tras. Takie apki pojawiły się dopiero później, choć raczej to była kwestia miesięcy.

Gdybyśmy pociągnęli temat, to kto wie, być może bylibyśmy pierwszą, a może najbardziej rozpoznawalną apką ze szlakami turystycznymi? Albo blogiem podróżniczym? Ale brakło wiary w sensowność przedsięwzięcia, nawet nie próbowaliśmy piwotować.

Przekonania, które mnie blokowały:

  1. Za mała wartość dla użytkownika.
  2. Ktoś inny robi coś lepszego.
  3. Zbyt wiele czasu na przygotowanie tras.
  4. Nie widzę w tym szybkiego sposobu na monetyzację.
  5. Apki mobilne są za trudne.

Jak teraz bym do tego podszedł?

  • Skupiłbym się na najbliższej okolicy, którą dobrze znam: Zawoja i okoliczne Beskidy.
  • Wszedłbym głębiej w temat profilów GPS, poszukał urządzeń, dowiedział się jak to działa.
  • Pisałbym bloga z wypraw, a przy okazji zrobiłbym sekcję z praktycznymi informacjami. Trochę ciekawostek, fotek, anegdot.
  • Poszukałbym sponsorów lub współpracy z magazynami podróżniczymi.
  • Trzymałbym tę domenę, bo jest spoko 🙂