Rozwiązałem dylemat i odblokowałem się
To jest wpis z serii 1 sukces dziennie.
W tej serii publikuję codziennie jeden sukces, który osiągnąłem poprzedniego dnia. To praktyczna implementacja podejścia z książki Show Your Work!
Codziennie zapisuję swoje postępy w SlowTracker – aplikacji do zapisywania sukcesów. Następnego dnia rano wybieram jeden lub kilka i tworzę z nich krótki post.
Wczoraj, z pomocą Pawła z mojego środowego mastermindu, rozwiązałem dylemat: co robić dalej z SlowTracker. Mam oczywiście pełno pomysłów, ale potrzebuję zebrać nisko wiszące owoce i ruszyć z miejsca.
Teraz płacę 150 zł /mc na reklamę aplikacji w Google Ads. Koszt pozyskania jednego użytkownika mam poniżej 1 zł. Ale użytkownicy odpadają po jakimś czasie. Albo nie dostają tej wartości, której oczekiwali, albo jej nie widzą, albo aplikacja nie wspiera ich w tych celach.
Pomysł był taki, żeby zrobić funkcje społecznościowe i bardziej poprzez trenerów i mentorów zdobywać użytkowników. Stworzenie publicznych wyzwań wraz z komentarzami i emoji mogłoby wskazać przypadki użycia aplikacji i zwiększyć zaangażowanie. Jednak to podejście wymaga mnóstwa pracy z nowymi funkcjami.
Jedną z rzeczy, której nie zrobiłem jeszcze, to nie zacząłem zbierać informacji zwrotnej. Zawsze miałem z tym problem i jest to duże wyzwanie dla wszystkich, którzy działają w internecie.
Miałem jedno podejście do tego z użyciem aplikacji tawk.io, ale niestety stworzyło to problemy UXowe: użytkownicy zamiast dodawać sukcesy, to wpisywali mi anonimowe wiadomości w live chat.
Teraz chciałem zebrać informację zwrotną z mojej listy adresowej, do której dopisuję wszystkich użytkowników w ramach onboardingu. Najlepiej byłoby, gdybym wysyłał spersonalizowaną wiadomość na podstawie aktywności użytkownika. Jeśli jest aktywny, to pytałbym go dlaczego nadal korzysta i jaką widzi w tym wartość. Jeśli nie byłby aktywny, to pytałbym o to dlaczego przestał korzystać.
Można to zrobić, ale nie chcę tworzyć dodatkowych funkcji, bo to zawsze kosztuje. Paweł pomógł mi na dwa sposoby.
Po pierwsze, podpowiedział, żebym skupił się na informacji zwrotnej. Po drugie, pomógł mi z grubsza sformułować pytanie, które mogę zadać, żeby było dopasowane do wszystkich. Mogłoby brzmieć: “Korzystasz z aplikacji? Dlaczego?”
Oczywiście trzeba to teraz sensownie uargumentować (Cialdini mówił, żeby zawsze podawać powód) i opakować w maila. W tym pomoże sztuczna.
Wniosek: dylematy blokują działanie. Gdy tylko uświadomiłem sobie, że mogę w jednym prostym mailu zawrzeć prośbę o informację zwrotną niezależnie od aktywności użytkownika, żeby uzyskać przynajmniej częściowo dane potrzebne do podjęcia dalszych decyzji, to poczułem ulgę i zobaczyłem wyraźną ścieżkę co powinienem robić dalej.
Jest spora szansa, że z tych kilkuset osób, które do tej pory wypróbowały aplikację, odpowie chociaż jedna 🤞