Playlista.info

To nie był raczej mój pomysł, ja się tam zaangażowałem głównie jako koder. Jeśli dobrze pamiętam, to chodziło o jakieś budowanie swojej własnej playlisty, którą można było się dzielić z innymi. Coś jak playlisty Spotify na każdą okazję, tylko wtedy nie było strumieniowania, tylko czasy pirackich mp3 na torrentach i napsterze. 

Web archive przypomniał:

System „Playlista.info” powstał w odpowiedzi na potrzeby użytkowników internetu wynikające z ‘osłuchania’ się z posiadaną przez nich muzyką. Być może tak jak nas, Twoi znajomi proszą Cię czasem o polecenie jakiejś dobrej muzyki ‘do tańczenia’, ‘do medytacji’, ‘dobrej do pracy’ itp. Okazało się, że nikt jeszcze nie pokusił się o skategoryzowanie muzyki w sposób dużo bardziej funkcjonalny niż dzieląc je na gatunki muzyczne.

Jakiś tam wstępny ruch mieliśmy, ale zaraz potem zaczęliśmy inny projekt, więc zarzuciliśmy rozwój tego.

Za to wnieśliśmy to jako udziały do spółki robiącej ten inny projekt, więc dowiedziałem się, że można takie rzeczy robić i że taki serwis może być coś warty.

Sam serwis dawał wartość w postaci listy utworów, które mogły pomagać użytkownikom zmienić swoje emocje. Byliśmy w tym czasie mocno zajawieni NLP (Neuro Linguistic Programming, nie mylić z dzisiejszym Natural Language Processing), więc siedzieliśmy mocno w manipulowaniu własnym światem wewnętrznym.

Do tej pory NLP ma złą sławę, ale dla mnie zawsze było to bardziej narzędzie do autoterapii niż do manipulacji innymi.

W każdym razie mieliśmy problem z monetyzowaniem tego, no bo znowu mam jakichś tam userów, którzy muszą tworzyć te playlisty, dzielić się nimi i czemu mieliby płacić za dostęp do tego, skoro piracili muzykę na potęgę?

Pewnie z reklam moglibyśmy utrzymać częściowo serwis. Adsense wtedy już działało długo.

Przekonania, które mnie blokowały:

  • Reklamy na stronach są ble. Taki Facebook na przykład nie miał wtedy reklam, więc sprzedawanie swojej przestrzeni było poniżej naszego poczucia godności.
  • Nie miałem pojęcia o różnych modelach biznesowych, widziałem tylko możliwość monetyzacji tego przez reklamy. Teraz chętnie podzieliłbym się zyskami z twórcami playlist, którzy sami by je reklamowali. A kasę bralibyśmy albo za reklamy albo subskrypcje. Może doszlibyśmy do modelu Spotify?